Pożegnałam się z dziewczynami dość szybko. Tak naprawdę
chciałam zostać sama, dlatego grzecznie je wyprosiłam, pod pretekstem złego
samopoczucia. Musiałam wszystko sobie przemyśleć. Uczucia jakimi darzyłam Harry’ego.
Cały ten artykuł. Usiadłam na łóżku, a moja ciekawość wzięła górę. Chciałam
wiedzieć co ludzie sądzą o całej sprawie, nawet jeśli ja i Hazza to jeszcze nic
pewnego.
Komentarze były różne. Niektórzy gratulowali
Haroldowi, życząc mu szczęścia. Inni mówili, że jestem zbyt niedoskonała, niska,
brzydka jak dla niego. Wywiązała się nawet mała dyskusja. Otóż jedna z
komentujących odpowiedziała drugiej (tej, która wypisywała moje wady), że życie
Harry’ego to nie jej sprawa i może wiązać się z kim chce, jeśli tylko tego
kogoś kocha. Dziewczyny wykłócały się, padło również kilka niemiłych słów. W
duchu dziękowałam owej użytkowniczce, gdyż wiedziałam, że są osoby, którym to
zwyczajnie zwisa.
Zalogowałam się na Twittera. Ponad sto nowych osób zaczęło mnie
obserwować. Nie miałam zielonego pojęcia skąd wiedzieli jak się nazywam, ale
mniejsza z tym. Na mojej tablicy również pojawiło się wiele postów. Jednak
czytanie ich było ponad moje siły. Usłyszałam dzwonek mojego telefonu. Dzwonił
Harry. Bez wahania nacisnęłam zieloną słuchawkę.
– Melanie – zachrypnięty głos Hazzy wywołał u mnie
dreszcze – Przepraszam. Wtedy na lotnisku miałaś racje. Ja… Ja nie powinienem
był. Przepraszam. Proszę nie przejmuj się tym.
– Spokojnie – zaczęłam, próbując ukryć
roztrzęsiony głos – To tylko opinia publiczna.
Poza tym i tak nie jesteśmy razem, więc to tylko plotka. Wystarczy, że
któreś z nas umieści post na Twitterze i mam nadzieję, że zrobisz to ty –
zaśmiałam się cicho. Wiedziałam, że moje słowa go zraniły. Sama nie wierzyłam,
że mogłam to powiedzieć. Poczułam narastające poczucie winy – Harry przepraszam
– szepnęłam i odgarnęłam włosy z czoła – To nie tak, że ja nie chcę… Tylko
powiedziałeś, że zaczekasz. Czemu nie ujawnić im prawdy?
– Melanie rozumiem – zaczął grobowym tonem, tak
jakby nie usłyszał moich ostatnich słów – Narzucałem ci się tak? Wybacz, już
nie będę. Napiszę, że ten pocałunek był przypadkowy. Wyjaśnię wszystko, nie
musisz się martwić. Tylko… – tym razem on zaśmiał się z ironią – Czemu nie
powiedziałaś mi od razu? Bawiłaś się mną? Chciałaś zobaczyć wielkiego Harry’ego
Stylesa płaszczącego się przed tobą? – jego ton zmienił się natychmiastowo.
Łzy, które do tej pory wzbierały w kącikach moich oczu, teraz zaczęły spływać
mi po policzkach.
– Harry, nie! – krzyknęłam do telefonu, ale on
tylko westchnął – Ja w życiu… Nie! Naprawdę mi na tobie – niestety nie zdążyłam
dokończyć. Harold rozłączył się, a ja rzuciłam telefonem o podłogę. Nie
panowałam nad łzami, które ciurkiem spływały po moich policzkach. Płożyłam się na
łóżku i jęknęłam popadając w rozpacz. Vicki miała rację. Harry nie będzie na
mnie wiecznie czekał.
– Melanie! – usłyszałam krzyk mojej mamy, która
szybkim krokiem zbliżała się do mojego pokoju – Melanie, Nath przyszła… –
brunetka weszła do mojego pokoju, a kiedy zobaczyła w jakim stanie się znajduję
podeszła do mnie i tak po prostu przytuliła. Dostałam napadu czkawki, a ona
szeptała mi cicho słowa, których nie rozumiałam.
– Skarbie co się stało? – zapytała szeptem.
– On, on – zaczęłam, jednak nie mogłam dokończyć,
gdyż do pokoju weszła rudowłosa. Kiedy mnie zobaczyła podbiegła i klęknęła
przede mną. Mama wymieniła z nią znaczące spojrzenia i wyszła z pokoju
zamykając cicho drzwi. Zawsze miałam skłonności do wyolbrzymiania sytuacji.
Ryczałam jak bóbr, z powodu chłopaka, z którym nawet nie byłam. Którego znałam
od tygodnia. Siedmiu dni! Jednak ilekroć chciałam się uspokoić, coś mi nie
pozwalało.
– Melanie, co się stało? – zapytała po raz setny
Nathalie, a ja pociągnęłam nosem. Opatuliłam się kołdrą i wzięłam kilka
głębszych wdechów.
– Rozmawiałam z Harrym – powiedziałam zmienionym
od płaczu głosem – On, on sądzi, że się nim bawiłam. Że chciałam zobaczyć jak
się płaszczy. Powiedział, że ogłosi wszystkim na Twitterze, że to był
przypadek. A najgorsze jest to – otarłam wierzchem dłoni oczy oddychając
głębiej – Że to moja wina. Powiedziałam mu, że to tylko plotka bo i tak nie jesteśmy
razem i żeby napisał ten post, ale on odebrał to inaczej i teraz… – Nathalie
przytuliła mnie mocno, a ja nie pozwoliłam łzom spływać.
Po kilku minutach usłyszałam dźwięk nowej
wiadomości na Twitterze. To Harry. Pisał, że wszystko już załatwione. Zacisnęłam
pięści i weszłam na jego profil.
Słuchajcie, ta dziewczyna z lotniska, z którą
rzekomo jestem, to tylko znajoma. Ten pocałunek nic nie znaczył, oboje się pomyliliśmy.
Przestańcie robić z tego wielkie halo!
Poczułam jak trzęsą mi się ręce. Bolało. Cholernie
bolało. Przeprosiłam Nathalie i weszłam do łazienki. Sięgnęłam po telefon i
wybrałam numer Louisa.
– Louis?
* * *
Zaraz po zameldowaniu się w hotelu Harry zamknął
się w łazience. Wiedziałem co tam robi. Oczywiste było, że musiał wyjaśnić całą
sprawę z Melanie. Już w samolocie, na laptopie dowiedzieliśmy się o artykule.
Widok całującej się pary nie dawał mi spokoju. Cały czas powtarzałem sobie, że
Corner to tylko moja przyjaciółka, jednak w głębi duszy czułem do niej coś więcej.
Bałem się przyznać, że spodobała mi się dziewczyna „zaklepana” przez mojego
kumpla
– Kurwa! – wrzasnął Harry trzaskając drzwiami od
łazienki. Spojrzałem na niego z szeroko otwartymi oczami. Rzadko kiedy był, aż
tak zdenerwowany.
– A tobie co? – zapytał Zayn siadając na kanapie.
Harry spojrzał na niego spode łba i zaczął
wrzeszczeć.
– Harry uspokój się – wrzasnąłem próbując go przekrzyczeć.
Styles zrobił sie czerwony na twarzy i położył się na łóżku chowając twarz pod
poduszką – Co się stało? – chłopcy popatrzyli po sobie i wyszli, a ja sam zostałem
z Harrym.
– Louis – powiedział i spojrzał na mnie smutnym
wzrokiem – Przegiąłem. Powiedziałem jej coś złego. Ja tak naprawdę wcale tak
nie myślę! Przepraszam… – jęknął, a ja objąłem go ramieniem. Nie wiedziałem jak
mu pomóc. Był moim przyjacielem, ale jakaś część mnie cieszyła się z tej
kłótni. Nawet jeśli nie znałem jej szczegółów. Poczułem wibracje telefonu. Zostawiłem
Stylesa samego i wyszedłem na korytarz.
– Louis? – usłyszałem zachrypnięty głos Melanie.
– Melanie… – szepnąłem. Jej głos od razu mnie
uspokoił.
– Tommo – jęknęła przeciągle i pociągnęła nosem. Poczułem,
że serce łamie mi się na kilka kawałków – Wiesz o wszystkim, prawda?
– Mniej więcej – powiedziałem drapiąc się po
głowie – Harry jest zdołowany…
– Ja naprawdę nie chciałam – chciałem ją
przytulić, pocieszyć, jednak nie mogłem – Przeproś go ode mnie i powiedz, że
chcę, by zadzwonił.
– Dobrze – szepnąłem i przetarłem dłonią oczy. Czułem
się nie potrzebny. Jak sowa. Do przekazania wiadomości.
– Dziękuję – powiedziała cicho – Loui?
– Jestem, jestem – zaśmiałem się – Słuchaj, nie
przejmuj się! Wszystko się ułoży. Zobaczysz, dwa tygodnie miną, a wy się
pogodzicie. – powiedziałem optymistycznym tonem.
– Dziękuję – powtórzyła, a ja uśmiechnąłem się –
Odpocznij i pozdrów wszystkich – przytaknąłem i nacisnąłem czerwoną słuchawkę.
Wróciłem do pokoju i spojrzałem na Hazze, który leżał wpatrując się w sufit.
– Rozmawiałem z Melanie – powiedziałem po chwili
namysłu. Harry natychmiast się wyprostował i spojrzał na mnie – Mam wrażenie,
że jest w rozsypce. Przeprasza cię i czeka na telefon –powiedziałem na jednym
wydechu. Tak naprawdę wolałem, nic nie mówić. Siedzieć cicho i patrzeć na całą
sytuację. Jednak Harry to mój przyjaciel.
* * *
Siedziałam zdenerwowana i od kilku minut patrzyłam
się na telefon. Natahlie wzięła zeszyt od fizyki i na moją prośbę zostawiła
mnie samą. Chciałam, by zadzwonił, jednak ja sama nie potrafiłam tego zrobić. Ja
zraniłam jego, a on mnie. Teraz wystarczy się pogodzić, prawda? Ułożyłam się wygodnie
na łóżku i z telefonem w ręku usnęłam.
Przez cały następny dzień nie mogłam się skupić.
Na szczęście tym razem nie musiałam zostawać po lekcjach.
– Może wyjdziemy dzisiaj na kawę? – zaproponowała
Vicki, a Nathalie od razu się zgodziła.
– Ja sobie odpuszczę – mruknęłam i pożegnałam się
z nimi. Nie miałam ochoty na wspólne wyjście, a wiedziałam, że tylko zepsułabym
im humor swoim zachowaniem. Po wejściu do domu Martin zbiegł na dół i prawie na
mnie wpadł.
– Ktoś dzwonił – powiedział, a moje serce podskoczyło
mi do gardła. Harry?
Podbiegłam do telefonu przymocowanego do ściany i
odsłuchałam nagranie na poczcie głosowej.
– Halo? Dzień dobry, z tej strony Kate, dzwonie do
Melanie. Więc, czy byłabyś tak miła i podała mi lekcje z poprzedniego tygodnia?
– zapytał kobiecy głos a ja odłożyłam słuchawkę zrezygnowana. Kate, to
dziewczyna, która ostatni tydzień przesiedziała w szpitalu. Nie znam szczegółów
jej choroby. Jednak wcześniej dużo rozmawiałyśmy. Postanowiłam wieczorem do
niej zadzwonić.
Zalogowałam się na Twittera, liczba obserwowanych mnie
zmalała, zapewne przez opublikowany przez Harry’ego post. Chłopcy swój dzisiejszy koncert we Francji
zaczynają o dwudziestej. Zaczęłam zastanawiać się co w tej chwili robią. Czy Harry
o mnie myśli?
– Melanie – mój brat zaczął uderzać pięścią w moje
drzwi.
– Czego? – warknęłam dość niegrzecznie.
– Jakiś facet do ciebie – mruknął tylko, a ja
zirytowana zeszłam na dół. Nie miałam ochoty na odwiedziny.
* * *
Ten gif mnie powalił ;3
Przybywam z nowym rozdziałem!
Specjalnie dla Anonimów dodaje go dzisiaj ;p
Specjalnie dla Anonimów dodaje go dzisiaj ;p
Jak wam się podoba? ;>
Czekam na górę komentarzy moi drodzy ♥
Zapraszam również na opowiadanie Jerr
Ona też pisze o Hazzie ♥
Pozdrawiam!
oh matko ;_;
OdpowiedzUsuńsprawiłaś,że ryczałam razem z Melanie :( Biedna... uważam,że Harry zbyt pochopnie zareagował na to wszystko... a Lou naprawdę teraz podbił moje serducho, tym jak się zachował. Nie zatrzymał rozmowy z Mel w tajemnicy, tylko powiedział o niej Hazzie. Wielki plus dla niego! Dziękuję za dopisek z moim blogu! :) Pozdrawiam! :)
- Jerr
Ja tak sobie komentuję co któryś rozdział, ale czytam każdy, bo naprawdę lubię to opowiadanie. Z jednej strony nie dziwie się Harry'emu, że tak zareagował - Melanie go zwodzi.
OdpowiedzUsuńszkoda mi Louisa, spodziewałam się, że główna bohaterka zadzwoni do niego po to by się wyżalić, a nie przekazać wiadomość Stylesowi. ;/
pozdrawiam i czekam na nn..; )
Smutne .. ale mimo wszystko świetne ^^ tylko troszkę mi Lou szkoda .. biedactwo ;c
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jednak postanowiłaś dodać Rozdział 11 ;) i jak zawsze czekam na następny ;*
Świetne ! <3
OdpowiedzUsuńaaa cudny cudny ! Niech sie już pogodzą i neich tym kolesiem będzie Harry ,prooosze !:D Czekam na następny :3
OdpowiedzUsuń+Zapraszam do siebie i prosze o komentarze ^^
-OomN
Super.! Kiedy będzie ciąg dalszy.?
OdpowiedzUsuńczytam i suuuper <3
OdpowiedzUsuńa ten gif
o mamo :D
ja chcę ja no jaaaaaaaaaaaaa
Świetny !!!!
OdpowiedzUsuń