Perspektywa Melanie
– Co teraz zrobimy? – zapytał Niall wsadzając do
buzi kolejne ciastka. Tak naprawdę wszyscy byliśmy zmęczeni. Dochodziła dwudziesta,
a ja już miałam ochotę pójść spać. Dlaczego? Ponieważ przez ostatnie dwadzieścia
minut biegaliśmy po całym domu okładając się poduszkami. Teraz każde z nas leży
i próbuję nie spać.
– Może zagramy w butelkę? – zaproponowała
Nathalie, za co spiorunowałam ją wzrokiem.
– Dobry pomysł! – krzyknął Louis sięgając po
butelkę z resztką wody – Dzięki temu poznamy się bliżej – wszyscy ochoczo
pokiwali głowami. Tylko ja jęknęłam przeraźliwie. Nie lubiłam tej gry. Zawsze
ktoś w końcu musiał kogoś pocałować, albo powiedzieć coś wstydliwego.
– Ja zaczynam! – powiedział Niall kiedy już wszyscy
usiedliśmy na ziemi w kółku. Pokręcił butelką, a ta już zaczęła wybierać swoją
ofiarę. Wypadło na Liama.
– Pytanie – powiedział, zanim Niall zapytał o cokolwiek. Blondyn zamyślił się.
– Z kim tak cały czas rozmawiałeś? – zapytał, a
Liam westchnął. – Z Danielle.
Liam trącił butelkę, a ta wypadła na Louisa.
– Wyzwanie! – krzyknął, a wszyscy zaczęli się
śmiać. Można było się tego spodziewać.
– Jutro przefarbujesz włos na zielono – powiedział
Niall, a Louisowi natychmiast zszedł uśmiech z twarzy.
– Louis kręć – warknął Zayn. A ja zaśmiałam się
głośno. Louis popatrzył na mnie groźnie.
Jak na zawołanie wylosował Harry’ego. Zobaczyłam błysk w oku Tomlinsona. Już
wiedziałam co się święci. Modliłam się jednak, by Harry wybrał pytanie.
– Wyzwanie
– powiedział Harry i popatrzył Lou w oczy. Ten uśmiechnął się i odchrząknął.
–
Harry.. – zaczął Louis – pocałuj… – Harry uśmiechnął się do mnie – Vicki! –
serce mi zamarło. Poczułam zazdrość, a Harry’emu zrzedła mina Zayn popatrzył
groźnie na Louisa, a Vicki udała ze wymiotuje. Spuściłam wzrok zawstydzona. Nie
wiedziałam czemu tak reaguje. Przecież to tylko gra.
– Żartuję!
– powiedział Lou, kiedy Harry nachylał się nad Vicki – Nie zrobiłbym tego
naszej słodkiej Mel – powiedział i wskazał na mnie. Nie wiedziałam o co im
chodzi. Harry uśmiechnął się łobuzersko, a Nath zaśmiała cicho.
– O co
wam chodzi? – zapytałam – Mam coś na twarzy?
– Tak – powiedział Harry i przybliżył się do mnie – Słodkie rumieńce – Po tych słowach
chciałam zapaść się pod ziemię. Zakryłam policzki i jęknęłam
– To nie
to co myślicie – westchnęłam – Zwyczajnie jest mi gorąco – powiedziałam
zdejmując bluzę.
– Harry
weź ją przytul – powiedział Louis – Bo się dziewczyna załamie.
– Lou,
urwać ci coś? – warknęłam, a on popatrzył na mnie przerażony. Jednak słowo się
rzekło. Wyzwanie, to wyzwanie. Harry przybliżył się do mnie i delikatnie objął
jedną ręką w pasie. Wszyscy odwrócili wzrok, i udawali, ze nic nie widzą.
Zielonooki przyciągnął mnie do siebie, a ja oparłam głowę o jego ramię.
Zdziwiło mnie to, że nie czuć było od niego żadnych drażniących perfum. Pachniał,
normalnie. Zwykłym dezodorantem. Kiedy tak
mnie obejmował czułam narastające ciepło. W pewnym momencie odsunęłam się od
niego i usiadłam jak najdalej.
– Dobra –
powiedział Malik – Oglądnijmy coś, to jest nudne – warknął zniesmaczony – Zaraz
zaczną się całować, a ja nie chcę widzieć śliniącego się Stylesa.
Harry zaśmiał
się sztucznie i rzucił na Malika.
– Horror
– powiedział Liam, a mnie obleciał strach. Lubiłam czasem poczuć adrenalinę
przy oglądaniu strasznych filmów, ale
nie panowałam wtedy nad sobą. Nawet Nathalie nie czuła strachu. Tylko
ja. Znowu wszyscy się zgodzili. Jak się okazało
Niall w swojej torbie miał pełno filmów.
– Może jednak
komedia? – zapytałam przeraźliwie piskliwym głosem. Harry popatrzył na mnie i
uśmiechnął się pokrzepiająco.
– Możesz
się do mnie przytulić, jakbyś się bała – wypiął dumnie pierś, a ja trzepnęłam
go w głowę.
– Zapamiętaj
Styles – powiedziałam patrząc mu prosto w oczy – Ja się nie boję…
Vicki parsknęła
śmiechem, a Nath popatrzyła na mnie z rozbawieniem.
–
Uwierzcie mi chłopcy – Vicki nadal się śmiała – Nikt nie odstawia przy
horrorach takiego cyrku jak ona – chłopcy popatrzyli na mnie nie mogąc uwierzyć
w łowa Vi.
–
Chętnie to zobaczę – zaśmiał się Harry i usiadł na kanapie. Poklepał miejsce
obok siebie, dając znak, że mam się przysiąść. Niepewnie podeszłam i zajęłam
wybrane miejsce. Już po chwili Niall włączył horror pod tytułem REC.
Odetchnęłam głęboko. Jak na razie nic specjalnego się nie działo. Po dwudziestu
minutach filmu pojawił się stres. Niall który aktualnie jadł chrupki strasznie
mnie irytował. W którymś momencie, coś rzuciło się na główną bohaterkę
wgryzając się w jej ramię. Pisnęłam zamykając oczy. Usłyszałam krzyk i jęk. Poczułam jak do oczu
napływają mi łzy. Zacisnęłam pięści. Nie mogłam okazać moich słabości. Kolejny „zarażony” człowiek wyszedł na
ekran. To wcale nie jest straszne –
powtarzałam w myślach. Najgorzej było na końcu. Główna bohaterka kryła się na
strychu, gdzie było całkowicie ciemno. Kiedy się przemieściła potwór ja
zobaczył. To było odrażające. Poczułam jak Styles mnie obejmuje. Wyjątkowo mu
na to pozwoliłam. Starałam się uspokoić.
Nagle światło w pokoju zgasło, a film się wyłączył. Krzyknęłam głośno i zasłoniłam
dłońmi oczy.
– Co się
stało? – zapytałam drżącym głosem.
– Pewnie
zaraz nas zaatakują – szepnął Zayn.
Usłyszałam
czyjś oddech za sofą. Pisnęłam i przybliżyłam się do Harry’ego
– Ktoś
tu jest – jęknęłam prawie płacząc. Pierwszy raz tak się bałam. Nagle w pokoju
zrobiło się jasno. Niepewnie odwróciłam się
i zobaczyłam pokładającego się ze śmiechu Louisa. Harry też uśmiechnął
się, ale starał nie śmiać.
– Mel –
szepnął Harry – Uspokój się – powiedział delikatnie. Dopiero teraz zobaczyłam
co robię. Właśnie byłam obejmowana przez Harry’ego prawie siedząc mu na kolanach.
Do tego wbijałam paznokcie w jego ramię. Rozluźniłam uścisk i krzyknęłam ze złości.
– Tomlinson!
– warknęłam wiedząc, ze to on siedział za kanapą, by mnie nastraszyć – Zabije
cię! – jęknęłam kiedy łzy spłynęły po policzkach. Nienawidzę horrorów. Nienawidzę
ciemności. Nienawidzę się bać.
– Hej… –
szepnął Harry przytulając mnie mocniej – Nigdy więcej horrorów – powiedział, a
ja odsunęłam się od niego.
– Nie
myśl, że możesz wykorzystywać sytuację… – mruknęłam i wstałam.
– Nie muszę - powiedział - I tak wiem, że ci się podobam - uśmiechnął się łobuzersko.
–Taki pewny siebie? - prychnęłam.
Harry
zaśmiał się, a po chwili reszta dołączyła do niego. Ja natomiast goniłam Louisa
z butelką wody w ręku. Nie popuszczę mu.
* * *
I jak wam się podoba? Bojąca się Mel?
Następny rozdział dopiero za tydzień :/
Dlatego podwyższam limit: 5 komentarzy ( do soboty) i za tydzień wstawiam kolejny rozdział!
Pozdrawiam i do zobaczenia!
Melanie się boi?
OdpowiedzUsuńłooo *.*
genialnie!
Czekam na NN <3
Genialne! Czekam na kolejny! Mam nadzieję,że będzie trochę dłuższy... bo wszystko pięknie i słodko,ale niech się bardziej rozwinie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
-Jerr.
aaaa świetne, nie mogę się doczekać następnego <33
OdpowiedzUsuńCo do szablonu, zapomniałam wspomnieć: po prawej stronie nie umieszczaj gadżetów, gdzie są jakieś linki. Co do archiwum, w założeniu miało go nie być, więc najlepiej, gdybyś wzięła dała każdy rozdział jako link (jak na blogu próbnym). Ewentualnie możesz spróbować przenieść menu do lewej kolumny. Co do tego podnoszącego się tytułu, to dopiero teraz, gdy wskazałaś problem zauważyłam to. =_= Póki co szukam na necie kodu by coś z tym zrobić. Jak pewnie zauważyłaś, zrobiłam jeszcze jeden szablon w podobnym stylu do tego twojego (ten dla Raikes). Tam autorka bloga ma podstrony zrobione z notek (chyba wiesz o co chodzi) i nie ma problemu z tym tłem.
OdpowiedzUsuńTymczasowo jako tako załagodziłam problem (patrz a blogu próbnym. Zakładka "Oni" zrobiona jest na podstronę). Jeśli takie tymczasowe rozwiązanie ci pasuje to tu masz link do szablonu: http://www.sendspace.pl/file/0fdef8a5994afc11ef38965
Jak znajdę coś to dam ci znać.
Zmiana linku... http://www.sendspace.pl/file/fb6fafcc1b6860caac81f0c
UsuńJest 5, może wstawisz rozdział wcześniej? :>
OdpowiedzUsuńDodam jak tylko go napiszę :)
UsuńZabrałam się za czytanie w tym samym czasie, w którym zaczęłaś zmieniać szablon. Funny :D Już wielbię tę historię :3 Fragment z Melanie, która wskoczyła na kolana Harry'emu (musiał być w siódmym niebie) przypadł mi bardzo do gustu. Mam w głowie obraz ich razem jak ona wbija mu pazurki w ramię ze strachu - słodkie :3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Podoba mi się ! jest extra :D
OdpowiedzUsuń