17 marca 2013

Rozdział 3


Perspektywa Melanie

– Co teraz zrobimy? – zapytał Niall wsadzając do buzi kolejne ciastka. Tak naprawdę wszyscy byliśmy zmęczeni. Dochodziła dwudziesta, a ja już miałam ochotę pójść spać. Dlaczego? Ponieważ przez ostatnie dwadzieścia minut biegaliśmy po całym domu okładając się poduszkami. Teraz każde z nas leży i próbuję nie spać.
– Może zagramy w butelkę? – zaproponowała Nathalie, za co spiorunowałam ją wzrokiem.
– Dobry pomysł! – krzyknął Louis sięgając po butelkę z resztką wody – Dzięki temu poznamy się bliżej – wszyscy ochoczo pokiwali głowami. Tylko ja jęknęłam przeraźliwie. Nie lubiłam tej gry. Zawsze ktoś w końcu musiał kogoś pocałować, albo powiedzieć coś wstydliwego.
– Ja zaczynam! – powiedział Niall kiedy już wszyscy usiedliśmy na ziemi w kółku. Pokręcił butelką, a ta już zaczęła wybierać swoją ofiarę. Wypadło na Liama.
– Pytanie – powiedział, zanim Niall zapytał o cokolwiek. Blondyn zamyślił się.
– Z kim tak cały czas rozmawiałeś? – zapytał, a Liam westchnął. – Z Danielle.
Liam trącił butelkę, a ta wypadła na Louisa.
– Wyzwanie! – krzyknął, a wszyscy zaczęli się śmiać. Można było się tego spodziewać.
– Jutro przefarbujesz włos na zielono – powiedział Niall, a Louisowi natychmiast zszedł uśmiech z twarzy.
– Louis kręć – warknął Zayn. A ja zaśmiałam się głośno.  Louis popatrzył na mnie groźnie. Jak na zawołanie wylosował Harry’ego. Zobaczyłam błysk w oku Tomlinsona. Już wiedziałam co się święci. Modliłam się jednak, by Harry wybrał pytanie.
– Wyzwanie – powiedział Harry i popatrzył Lou w oczy. Ten uśmiechnął się i odchrząknął.

– Harry.. – zaczął Louis – pocałuj… – Harry uśmiechnął się do mnie – Vicki! – serce mi zamarło. Poczułam zazdrość, a Harry’emu zrzedła mina Zayn popatrzył groźnie na Louisa, a Vicki udała ze wymiotuje. Spuściłam wzrok zawstydzona. Nie wiedziałam czemu tak reaguje. Przecież to tylko gra.
– Żartuję! – powiedział Lou, kiedy Harry nachylał się nad Vicki – Nie zrobiłbym tego naszej słodkiej Mel – powiedział i wskazał na mnie. Nie wiedziałam o co im chodzi. Harry uśmiechnął się łobuzersko, a Nath zaśmiała cicho.
– O co wam chodzi? – zapytałam – Mam coś na twarzy?
– Tak – powiedział Harry i przybliżył się do mnie – Słodkie rumieńce – Po tych słowach chciałam zapaść się pod ziemię. Zakryłam policzki i jęknęłam
– To nie to co myślicie – westchnęłam – Zwyczajnie jest mi gorąco – powiedziałam zdejmując bluzę.
– Harry weź ją przytul – powiedział Louis – Bo się dziewczyna załamie.
– Lou, urwać ci coś? – warknęłam, a on popatrzył na mnie przerażony. Jednak słowo się rzekło. Wyzwanie, to wyzwanie. Harry przybliżył się do mnie i delikatnie objął jedną ręką w pasie. Wszyscy odwrócili wzrok, i udawali, ze nic nie widzą. Zielonooki przyciągnął mnie do siebie, a ja oparłam głowę o jego ramię. Zdziwiło mnie to, że nie czuć było od niego żadnych drażniących perfum. Pachniał, normalnie. Zwykłym dezodorantem.  Kiedy tak mnie obejmował czułam narastające ciepło. W pewnym momencie odsunęłam się od niego i usiadłam jak najdalej.
– Dobra – powiedział Malik – Oglądnijmy coś, to jest nudne – warknął zniesmaczony – Zaraz zaczną się całować, a ja nie chcę widzieć śliniącego się Stylesa.
Harry zaśmiał się sztucznie i rzucił na Malika.
– Horror – powiedział Liam, a mnie obleciał strach. Lubiłam czasem poczuć adrenalinę przy oglądaniu strasznych filmów, ale  nie panowałam wtedy nad sobą. Nawet Nathalie nie czuła strachu. Tylko ja.  Znowu wszyscy się zgodzili. Jak się okazało Niall w swojej torbie miał pełno filmów.
– Może jednak komedia? – zapytałam przeraźliwie piskliwym głosem. Harry popatrzył na mnie i uśmiechnął się pokrzepiająco.
– Możesz się do mnie przytulić, jakbyś się bała – wypiął dumnie pierś, a ja trzepnęłam go w głowę.
– Zapamiętaj Styles – powiedziałam patrząc mu prosto w oczy – Ja się nie boję…
Vicki parsknęła śmiechem, a Nath popatrzyła na mnie z rozbawieniem.
– Uwierzcie mi chłopcy – Vicki nadal się śmiała – Nikt nie odstawia przy horrorach takiego cyrku jak ona – chłopcy popatrzyli na mnie nie mogąc uwierzyć w łowa Vi.
– Chętnie to zobaczę – zaśmiał się Harry i usiadł na kanapie. Poklepał miejsce obok siebie, dając znak, że mam się przysiąść. Niepewnie podeszłam i zajęłam wybrane miejsce. Już po chwili Niall włączył horror pod tytułem REC. Odetchnęłam głęboko. Jak na razie nic specjalnego się nie działo. Po dwudziestu minutach filmu pojawił się stres. Niall który aktualnie jadł chrupki strasznie mnie irytował. W którymś momencie, coś rzuciło się na główną bohaterkę wgryzając się w jej ramię. Pisnęłam zamykając oczy.  Usłyszałam krzyk i jęk. Poczułam jak do oczu napływają mi łzy. Zacisnęłam pięści. Nie mogłam okazać moich słabości.  Kolejny „zarażony” człowiek wyszedł na ekran.  To wcale nie jest straszne – powtarzałam w myślach. Najgorzej było na końcu. Główna bohaterka kryła się na strychu, gdzie było całkowicie ciemno. Kiedy się przemieściła potwór ja zobaczył. To było odrażające. Poczułam jak Styles mnie obejmuje. Wyjątkowo mu na to pozwoliłam.  Starałam się uspokoić. Nagle światło w pokoju zgasło, a film się wyłączył. Krzyknęłam głośno i zasłoniłam dłońmi oczy.
– Co się stało? – zapytałam drżącym głosem.
– Pewnie zaraz nas zaatakują – szepnął Zayn.
Usłyszałam czyjś oddech za sofą. Pisnęłam i przybliżyłam się do Harry’ego
– Ktoś tu jest – jęknęłam prawie płacząc. Pierwszy raz tak się bałam. Nagle w pokoju zrobiło się jasno. Niepewnie odwróciłam się  i zobaczyłam pokładającego się ze śmiechu Louisa. Harry też uśmiechnął się, ale starał nie śmiać.
– Mel – szepnął Harry – Uspokój się – powiedział delikatnie. Dopiero teraz zobaczyłam co robię. Właśnie byłam obejmowana przez Harry’ego prawie siedząc mu na kolanach. Do tego wbijałam paznokcie w jego ramię. Rozluźniłam uścisk i krzyknęłam ze złości.
– Tomlinson! – warknęłam wiedząc, ze to on siedział za kanapą, by mnie nastraszyć – Zabije cię! – jęknęłam kiedy łzy spłynęły po policzkach. Nienawidzę horrorów. Nienawidzę ciemności. Nienawidzę się bać.
– Hej… – szepnął Harry przytulając mnie mocniej – Nigdy więcej horrorów – powiedział, a ja odsunęłam się od niego.
– Nie myśl, że możesz wykorzystywać sytuację… – mruknęłam i wstałam.
– Nie muszę - powiedział - I tak wiem, że ci się podobam - uśmiechnął się łobuzersko.
–Taki pewny siebie? - prychnęłam.
Harry zaśmiał się, a po chwili reszta dołączyła do niego. Ja natomiast goniłam Louisa z butelką wody w ręku. Nie popuszczę mu.

* * *


I jak wam się podoba? Bojąca się Mel?
Następny rozdział dopiero za tydzień :/
Dlatego podwyższam limit: 5 komentarzy ( do soboty) i za tydzień wstawiam kolejny rozdział!
Pozdrawiam i do zobaczenia!

9 komentarzy:

  1. Melanie się boi?
    łooo *.*
    genialnie!
    Czekam na NN <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialne! Czekam na kolejny! Mam nadzieję,że będzie trochę dłuższy... bo wszystko pięknie i słodko,ale niech się bardziej rozwinie :)
    Pozdrawiam.
    -Jerr.

    OdpowiedzUsuń
  3. aaaa świetne, nie mogę się doczekać następnego <33

    OdpowiedzUsuń
  4. Co do szablonu, zapomniałam wspomnieć: po prawej stronie nie umieszczaj gadżetów, gdzie są jakieś linki. Co do archiwum, w założeniu miało go nie być, więc najlepiej, gdybyś wzięła dała każdy rozdział jako link (jak na blogu próbnym). Ewentualnie możesz spróbować przenieść menu do lewej kolumny. Co do tego podnoszącego się tytułu, to dopiero teraz, gdy wskazałaś problem zauważyłam to. =_= Póki co szukam na necie kodu by coś z tym zrobić. Jak pewnie zauważyłaś, zrobiłam jeszcze jeden szablon w podobnym stylu do tego twojego (ten dla Raikes). Tam autorka bloga ma podstrony zrobione z notek (chyba wiesz o co chodzi) i nie ma problemu z tym tłem.
    Tymczasowo jako tako załagodziłam problem (patrz a blogu próbnym. Zakładka "Oni" zrobiona jest na podstronę). Jeśli takie tymczasowe rozwiązanie ci pasuje to tu masz link do szablonu: http://www.sendspace.pl/file/0fdef8a5994afc11ef38965
    Jak znajdę coś to dam ci znać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmiana linku... http://www.sendspace.pl/file/fb6fafcc1b6860caac81f0c

      Usuń
  5. Jest 5, może wstawisz rozdział wcześniej? :>

    OdpowiedzUsuń
  6. Zabrałam się za czytanie w tym samym czasie, w którym zaczęłaś zmieniać szablon. Funny :D Już wielbię tę historię :3 Fragment z Melanie, która wskoczyła na kolana Harry'emu (musiał być w siódmym niebie) przypadł mi bardzo do gustu. Mam w głowie obraz ich razem jak ona wbija mu pazurki w ramię ze strachu - słodkie :3
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Podoba mi się ! jest extra :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz <3